Pytanie

  • zycie po smierci?

    Co wedlug Pani dzieje sie z nami / z dusza po smierci? Czy mamy tylko jedno zycie? Czy wierzy Pani w reinkarnacje?

Odpowiedź:

Temat obszerny ciekawy i nie jednokrotnie intrygujący .Nim odpowiem na to  pytanie ,zaznaczę że jest  to moje subiektywne zdanie oparte na moim doświadczeniu i wiedzy .Jednak ktoś inny może mieć zupełne inne zdanie .

Co dzieje się z duszą po śmierci ? W  chwili śmierci  dusza się  rozdziela z ciałem ale nadal jest na ziemi.Często bliskie osoby  zmarłych  mówią czułem  słyszałem wyczuwałem osobę zmarłą i  to  się zdarza  i nie jest jakoś szczególnie rzadkie.Natomiast zazwyczaj najpóźniej dusza rozdziela sie z tym świtem w chwili śmierci (przeważnie  wtedy przechodzi na  drugą  stronę ,czasem  kiedy  pogrzeb jest  dużo  późnij niż śmierć to  dusza już dawno przeszła .Są też  dusze które  nie przechodzą w odpowiednim czasie na  drugą stronę  i dla nich  jest  to gehenna.

Dusze nie lubią by  zaburzać im  spokój co innego tego które nie  przeszły ,te lubią bo mogą się "popisać " pod  taką osobę.I późnij słyszymy  historie że  ktoś po  seansie spirytystycznym nabawił się  kłopotów .

Dusza kiedy  ma  "potrzebę " sama sie  skontaktuje,sama w jakiś sposób da  znać że jest  taka potrzeba.To szczególnie dotyczy osób które czegoś nie załatwiło ,nie zrobiło a jest  to coś co nie pozwala mu przejść na drugą stronę .

I teraz opisze pewną  historię która też nawiązuje do  drugiej części  pytania o reinkarnację oraz  ilość wcieleń ,żyć na ziemi.

Przed laty stawiałam karty pewnej Pani która opłakiwała swoją zmarłą córkę która  zmarła na raka w wieku 7lat.Stawiałam na nią nie na zmarłą córkę ,kiedy  nagle poprzez energię uzyskałam przekaz "mamo przestań juz  płakać ,przestań "trzymać "mnie tu na ziemi  bo przez Twoją rozpacz nie mogę sie kolejny raz odrodzić bo Ty mi nie pozwalasz .Pozwól mi  odejść a  odrodzę sie blisko Ciebie ,z czasem w tej nowo narodzonym dziecku zobaczysz mnie.Kocham Cię i sprawię byś miała jeszcze jedno dziecko.Wtedy  pozwól mi  odejść."

Wiem wiele osób jak to  czyta wydaje mu się  to absurdalne ,niedorzeczne .A jednak Pani najpierw była  w szoku bo od śmieci córki cały  czas myślała o niej  ,płakała mówiła że nie godzi się z jej śmiercią .Ale jeszcze  bardziej wydawało jej się to dziecko (w chwili wróżby Pani miała 44lata a o swoją zmarłą córkę starała się  z mężem koło 10lat)Kończąc  wtedy  ta  wróżbę Pani była w dużym  szoku i wydawało jej się to niemożliwe .Kilka tygodni później dostałam sms od  tej Pani że  potrzebuje  pilnej rozmowy konsultacji doradztwa ze mną bo jak się okazało jest  w ciąży .Dopiero  wtedy po  doradztwie Pani uwierzyła w to co usłyszała .Jak zakończyła się ta historia? Pani będąc w ciąży  w końcu pogodziła sie z  stratą córki  ,pozwoliła jej odejść (pozbyła sie wszystkim pamiątek bo nie  potrafiła inaczej przestać myśleć )w wieku 45lat urodziła zdrowego syna .Rok późnij jej siostrzenica urodziła córkę która sie urodziła dokładnie w datę urodzenia jej zmarłej córki tylko 10lat późnij .Dziś od  tego  wydarzenia minęło trochę lat (kiedy  ostatnio rozmawiałam z Tą panią mówiła że da dziewczynka nie  dojść że  urodziła się  w te sama datę ,ma  podobne rysy twarzy to  też ma zdolności artystyczne po  jej zmarłej córce (pięknie maluje i śpiewa )i sa też takie  triki jako to ta Pani określiła które  miała też jej  córka .Na  tym  etapie Pani widzi wiele podobieństw .Można w to  wierzyć lub nie ale za dużo tu szczegółów by te czynniki były przypadkowe .

Uważam że  reinkarnacja istnieje to  coś w rodzaju zapamiętanego kodu.Kiedy doświadczamy czegoś co było już kiedyś doświadczone przez nas (np w poprzednim wcieleniu) robi coś pierwszy raz a robimy to  perfekcyjnie jakbyśmy robili to co dziennie.U mnie tak było z kartami klasycznymi kto zna moją historie wie o  czym  teraz piszę.

Poza tym z założenia STARA DUSZA to ktoś kto  doświadcza któregoś już z kolei wcielenia,życia.

Oczywiście nikt z nas żyjących nie wie jak jest  po  drugiej stronie ,jednak jest życie w innym równoległym wymiarze (przed laty otarłam się o śmierć i  wtedy jak Ja to  zawsze mówię stałam na  progu tego innego wymiaru ale niestety kazano mi  wracać .

Od  tego  czasu nie  boję się śmierci ,wiem że  śmierć nie będzie końcem a początkiem życia w innym wymiarze.

Tak jak napisałam na początku to  co napisałam jest  oparte o moje subiektywne zdanie oparte o moje doświadczenia i wiedzę .

Pozdrawiam serdecznie

Beata Kalinowska

DO USUNIĘCIA